top of page
  • Twitter
  • Facebook
Szukaj

CIVILIZATION: A NEW DAWN

  • Zdjęcie autora: Kamil Kuklo
    Kamil Kuklo
  • 14 kwi 2024
  • 5 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 29 paź 2024


Kilka dni temu miałem okazję zagrać w słynną Cywilizację Sida Meiera*, na którą powołują się wszyscy, kiedy mowa o planszówkach symulujących rozwój ludzkości na przestrzeni dziejów. Z rozszerzeniem Terra Incognita usiedliśmy do stołu w piątkę, a że nie wiem, kiedy podobna okazja się powtórzy, postanowiłem napisać kilka zdań o rozgrywce, zanim zapomnę całkowicie, jak przebiegła.

TEMAT

Jak na grę, w której rozwijamy nasze państwo - właściwie nieobecny w podręczniku, odnajdziemy w nim tylko i wyłącznie objaśnienie zasad. Całe szczęście wszystko, co robimy, ma sens i nie wymaga dodatkowych paragrafów, rozwijamy wojsko, poszerzamy wpływy, budujemy, karty i kafelki mają sensowne nazwy i całość faktycznie trzyma się kupy. Każdy z graczy przyjmuje asymetryczną rolę, i nie, nie ma tu żadnych kretów, czy jaszczurów, ale jest Kleopatra (Egipt), Tamar (Gruzja), czy Montezuma (lud Azteków). Trochę taki historyczny misz-masz, no ale skoro cała partia trwa rzekomo i tysiąclecia, to mnie to specjalnie nie razi. Szkoda, że tytuł nie oferuje żadnych odniesień do historycznych wydarzeń, co by całość jakoś zakotwiczyć w czasie i przestrzeni, a miasta i cuda świata będą powstawać wbrew ich geograficznej lokalizacji, ale pal to licho. Nie będę narzekał i wlepiam cztery na pięć.

ZASADY

Cała rozgrywka będzie przebiegać na mapie składanej z wielkich cząstek, które wspólnie utworzą heksagonalną przestrzeń. W niezmiennej kolejności gracze uruchamiają akcje z pięciu kart w identyczny sposób, jak w Ark Nova (swoją drogą jej twórcy powinni chociaż napomnieć o tej zrzynce, chyba że James Kniffen też podkradł od kogoś główną mechanikę), a więc - pozycja wybranej decyduje o jej sile, po zagraniu ląduje ona na początku, przesuwając pozostałe w prawo, by uzupełniły powstałą lukę. Dostępne działania są bardzo proste i nie zawierają żadnych mikro regułek - wysyłamy armię, kupców, stawiamy znaczniki na mapie, inwestujemy w technologie, wznosimy miasta, wzmacniamy obronę, budujemy Big Bena, wieżę Eiffela, czy Stonehedge, odkrywamy nowe rejony świata poprzez dostawienie części mapy i tak do momentu, gdy ktoś spełni cztery warunki zakończenia rozgrywki. Przyznam, że byłem gotów na długie studiowanie reguł i wielogodzinną rozgrywkę, a posiedzenie udało się sprawnie zamknąć w bodaj trzy godziny. Jak na planszówkę, która - o ile mi wiadomo - jest adaptacją gry komputerowej, całość przygotowano zgrabnie i bez zagmatwanych zasad. 3.5/5.

OPRAWA GRAFICZNA

Wszystko wygląda przyzwoicie, mapa chyba nawet ponad średnią, ikonografia jest bardzo czytelna. Trochę dziwi mnie brak konsekwencji w doborze stylu, bo okładka jest dość poważna i epicka, postacie historyczne na planszetkach graczy to wręcz karykatury jak z bajek Disneya, a grafiki kart graczy i znaczników przywołują najgorsze skojarzenia z twórczości Rosenberga. No ale gro stołu zajmują te heksy, więc przyznam trochę na wyrost 4/5.


Postęp cywilizacyjny nie idzie niestety w parze z jakością kreski, zdjęcie Daniela Thurot z BGG

KOMPONENTY

O ile nie grałem w jakąś wersję deluxe, to są naprawdę fajne - dostajemy niewielkie, ale zgrabne miniaturki miast, stolic, karawan, wojsk, są w miarę szczegółowe i nie wyglądają, w przeciwieństwie do innych produkcji, jakby ktoś niechcący zostawił kloca na planszy (mam na myśli dziecięce zabawki tudzież formy z Age of Innovation). Doceniam skromne paseczki dla graczy, pod którymi będziemy trzymać karty, nie było tutaj potrzeby robić nic więcej, zresztą komponentów, choć sporo, nie jest za dużo, w sensie - Cywilizacja została zaprojektowana zgrabnie, bez zbędnego przepychu.

INTERKACJA

Teoretycznie przy grze w piątkę powinniśmy na siebie co i rusz wpadać, a nie zdarzyło się to nikomu, za wyjątkiem pokojowych, kupieckich eskapad. Trzech graczy znało już zasady, a mimo to obyło się bez wojen, spychania innych w kąt, jednym słowem - stresu. Doświadczeni fani tytułu mogą mnie poprawić, ale chyba dodatek Terra Incognita umożliwia odkrywanie nowych połaci mapy, a więc jej rozrost, co z czasem tylko oddalało poszczególne nacje od siebie. Może bez rozszerzenia dzieje się więcej, trudno powiedzieć, na szybko przejrzałem też karty celów triggerujących koniec rozgrywki i nie znalazłem takich, które nakazują wycinać wroga. Czyli chyba dwójka w pięciostopniowej skali, o ile nie trafimy przy stole na jakiegoś wyjątkowo agresywnego wariata.


Nawet na dwóch gracze trzymają się od siebie z daleka, zdjęcie odSean Kanei z BGG

ZALETY

Jak na sugerowaną przez tytuł epopeję gra jest bardzo przystępna i nie wymaga wielogodzinnego posiedzenia. Szkielet rozgrywki zrozumiemy już po kilku rundach, wspólne cele dają zawodnikom jasny kierunek, gdzie powinni zmierzać, nie jest to kobyła na stole, prezentuje się też na nim całkiem zgrabnie. Karty akcji, które przyjdzie nam udoskonalać w czasie, to nie fura dodatkowych reguł, ale drobne rozwinięcie tego, co już wiemy; sposób ich zagrywania uznaję za absolutny majstersztyk, łatwo możemy zaplanować co zrobimy kilka rund do przodu, naciągnąć wybrany efekt niczym sprężynę i strzelić nią w najlepszym dla nas momencie. Dodatkowego smaczku nadaje koło wydarzeń, wywołujące regularnie określone efekty, na jakie możemy się przygotować. Podoba mi się również sposób odkrywania mapy a'la gierki na PC, gdy felek dociera do granic poznanego terenu, sprytnie też rozwiązano problem potencjalnych dziur w heksach, które po prostu wypełniamy kaflami wody. Postacie, w jakie przyjdzie nam się wcielić, mają rzeczywiście asymetryczne i wyraziste zdolności, co zakładam wpływa na regrywalność tytułu.

WADY

Jak na planszówkę o dziejach ludzkości zaskakująco mało w niej interakcji, a przecież już nasza historia usłana jest wojnami i nieustannymi zmianami terytorialnymi kosztem sąsiada. Za praprzyczynę tego faktu uznaję warunki, jakie należy spełnić, by wygrać rozgrywkę - większość z nich możemy realizować w odosobnieniu, dokładając kawałki mapy bez szans na dotarcie do nich rywali. Zbieramy więc surowce, zgarniamy teren, stawiamy cuda świata póki nagle ktoś nie ogłosi wykonania kompletu celów. Żadnej kolejki ostatniej szansy dla każdego, kończymy rundę i cześć, możliwości powstrzymanie lidera są wręcz minimalne (i dotyczą tylko dwóch warunków zwycięstwa). Wielu przeszkadzać też będzie sposób rozstrzygania wojen poprzez rzut kością - o ile uznaję ten element za "do przyjęcia" w odniesieniu do tego tytułu, to może być on jawnie niesprawiedliwy zdaniem innych. Tematycznie Cywilizacja to też pomieszanie z poplątaniem, prowadzące do zabawnych paradoksów - nasze państwo może dysponować samolotami w dziedzinie wojskowości, ale jeśli chodzi o przemysł, zostaniemy na etapie garncarstwa. Przygotujcie się też na dość długi setup i sprzątanie ze stołu, szczególnie, jeśli będziecie robić to sami; komponenty wymagają raczej insertu, który nie jest częścią standardowego pudła. Na koniec dodam dość długi downtime, szczególnie przy pięciu; często zdarzy się, że będziecie dobrze wiedzieć, co zrobicie dwie tury do przodu, a tutaj kolejka wlecze się niemiłosiernie i minie z piętnaście minut, zanim zrealizujecie założenia. Mechanika zagrywania kart również wymusza cierpliwe oczekiwanie na moment aż akcja załaduje się dostatecznie, co zdecydowanie wpływa na dynamikę rozgrywki.

OCENA KOŃCOWA

A więc miałem okazję zagrać w ten słynny twór Sida Meiera i pewnie zagram raz jeszcze, zaproszony, ale sam nalegać nie będę. Nie bolało, rozgrywka przebiegła sprawnie, udało mi się wygrać, ale jakoś tak całość urwała się w dziwnym momencie, jako czwarty gracz spełniłem cele, podczas gdy ostatni był zbyt daleko, by przeszkodzić mi nawet w jakiś desperacki sposób. Design jest bardzo poprawny, to wierzcie mi wyjątkowo przystępny tytuł jak na temat, który podejmuje, ale chyba zabrakło mi kontaktów z innymi graczami. Nie jestem wielkim fanem super konfrontacyjnych gier, ale tutaj byłoby miło wejść w jakieś alianse, zbratać się z jednymi, a skrzyżować miecze z resztą. Civilization: A New Dawn dość powierzchownie zajmuje się sferą dyplomacji, ustrojów, a przynajmniej nie na tyle, by oglądać się na nie w drodze ku wygranej. Siedem na dziesięć to nadal dobra ocena, taka szkolna czwórka, ale raczej bez szans na poprawkę po kolejnych partiach. Doceniam, szanuję, z obowiązku planszówkowego freaka zaliczyłem, bo trza, ale Was ani zachęcać, czy zniechęcać nie będę.


PS Po kolejnych rozgrywkach podtrzymuję opinię na temat gry; o ile wszystko działa dość sprawnie, to downtime nawet przy czterech, uruchamianie w zasadzie tylko najpotężniejszych akcji, czy dziubanie VP w kącie planszy bez zawracania sobie głowy konkurencją, nie pozwala mi podnieść oceny nawet o połowę. Szanuję jednak projekt jako całość, a idea realizacji czterech celów, z czego co najmniej jednego polegającego na kontroli twierdzy mogącej przechodzić z rąk do rąk, jest bardzo interesująca.


*uświadomiono mnie, że Civilization: A New Dawn to nie jest TA cywilizacja, do której wszyscy się odwołują; pozostaje mi mieć nadzieję, że legenda jest dużo lepsza


7/10


BGG LINK

 
 
 

3件のコメント

5つ星のうち0と評価されています。
まだ評価がありません

評価を追加
ゲスト
2024年4月15日
5つ星のうち5と評価されています。

Świetna recenzja, gra dość przeciętna ;) ale mimo wszystko lubię ją. Dodam, że to nie jest TA ;) legendarna gra o cywilizacji, oryginał to -> https://sklep.galakta.pl/2204-large_default/sid-meier-civilization.jpg

Jeżeli chodzi o gry cywilizacyjne 4x to moja ulubiona to obecnie Clush of Cultures


いいね!
ゲスト
2024年9月02日
返信先

No bo to jest nowa odsłona , pod nazwiskiem twórcy *(czyli wykupione prawa do marki) Przecież sam Sid nie robił ani tamtej ani tej części (po prostu tak się nazywa marka , Sid Meier's Civilization . Tamta ma kwadratowe kafle i jest o wiele trudniejsza, ma figurki(malutkie) wojsk , są bitwy, jest wydana z okazji wydania 5 części cywilizacji na pc . Ta jest przystępniejsza, krótsza i łatwiejsza. Zrobiona pod dzisiejszy rynek i bazuje na 6 części, przynajmniej grafikami. Teraz robią 7 część, to też pewnie za 2-5 lat wyjdzie jakaś wersja inna. Obie są na Sida grach oparte (marce). Poprzednia cześć może bardziej mechanicznie. A ta jest bardziej pod przystępną rozgrywkę. Prawa od wielu lat ma Fantasy Flay Gam…

いいね!

JEŚLI SZUKASZ KONTAKTU, WYPEŁNIJ FORMULARZ

Dzięki za kontakt!

© 2035 by On My Screen. Powered and secured by Wix

bottom of page