top of page
  • Twitter
  • Facebook
Szukaj

AGE OF INNOVATION

  • Zdjęcie autora: Kamil Kuklo
    Kamil Kuklo
  • 26 mar 2024
  • 4 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 29 paź 2024




Nie grałem w Terra Mystica ani w Project Gaia, z których ponoć Age of Innovation czerpie pełnymi garściami (czy wręcz tłoczy pompą wodną), jakoś nigdy te dwie pozycje nie przemawiały do mnie wizualnie i tematycznie. Kiedy zobaczyłem ten tytuł i pierwsze recenzje, to coś we mnie zaskoczyło, no bo będzie tu może współczesna historia cywilizacji, jakieś wynalazki, czy opowieść o postępie w bliskim naszemu świecie. Jasne, że widzę tego kreta na okładce, ale na pewno ma on związek z treścią gry, więc z wypiekami w końcu kupiłem.

TEMAT

Tematu nie ma, po prostu, ani zdania w podręczniku, nawet śladu, że komuś na nim należało. Doczytałem na forach, że jakiś wstęp był i krótki opis każdej cywilizacji, znalazłem nawet ich niedoszłego autora, który podzielił się w sieci swoimi notatkami i... może spuśćmy zasłonę milczenia nad jakością tego tekstu. Sam nie wiem, czy lepiej, że go nie ma, czy gdyby był w takiej postaci, to jak wybierać między dżumą a cholerą. Nie przemawia do mnie argument, że temat jest w bliźniaczo-podobnych produkcjach i sobie można doczytać, Age of Innovation to samodzielny projekt i jest nam z premedytacją zaserwowany w totalnie abstrakcyjnej formie. Wiercimy się czarodziejskim kretem po planszy i tworzymy kopce gildie, taki to sens przyświeca naszej rozgrywce.


Jaszczury, tygrysy i krety, a więc opowieść o niczym, którą znajdziemy w grze

ZASADY

Przez cały czas przyjdzie nam tworzyć budynki na wspólnej mapie, terraformując teren i zdobywając punkty na koniec każdej rundy stosownie do losowo wybranych celów. Część akcji robimy sobie z naszej planszetki, a inne z planszy głównej, ścigając się z innymi o dostęp do tych najlepszych. Istotnym elementem rozgrywki jest przelewanie enigmatycznej mocy między trzema misami, wydajemy te porcje na dodatkowe działania, sięgamy po ulepszenia, kafle bonusów, księgi i tak powoli zajmujemy coraz to większą powierzchnię na planszy. Choć gra się płynnie, to tłumaczenie zasad trwa ponad przeciętnie długo, jest tu sporo średnio czytelnej ikonografii i chyba niekoniecznie jasnych reguł (trudno na chłopski rozum zrozumieć, o co właściwie chodzi z mniejszymi kosztami gdy budujemy obok innego gracza, czy jak ten cały recycling mocy działa). Może jakiekolwiek umocowanie w temacie by pomogło, ale przyswojenie tego przez tych, którzy nie znają serii, jest - jak zauważyłem - dość męczące (a czasem i przytłaczające), 4/5.

OPRAWA GRAFICZNA

Okładka jest bardzo dobra, naprawdę nieźle prezentują się planszetki graczy, na tle Terra Mystica plansza główna robi lepsze wrażenie, ale nie powiem, żeby rzucała na kolana i nakazywała nam grać. Wyjątkowo słabe są kafelki tych pożal się Boże innowacji, przedstawiają tylko ich funkcję plus drobnym druczkiem nazwę, np. "Sewerage". Rzeczywiście, tam właśnie należy szukać tematycznego uzasadnienia tej totalnie bezsensownej nomenklatury (wstydź się, producencie!) 3/5

KOMPONENTY

Kiedy zobaczyłem drewniane budynki poczułem zażenowanie, dorosły facet, a zbiera do woreczków klocki Duplo, coś się w tym życiu robi nie tak. Wierzcie mi, wygląda to lepiej na zdjęciach, niż w rzeczywistości, jest niezgrabne, za duże i... po prostu "nie". Trudno mi też zrozumieć, dlaczego kafelki terraformowanych ziem są okrągłe (mam wydanie angielskie, może w polskim jest lepiej), podczas gdy aż się prosi o hexy, pasujące do mapy jak ulał. Duh?! Należy jednak docenić solidne, dwuwarstwowe planszetki gracza, które zdaje się przeżyją i mnie, i moje dzieci.


Najmłodsi będą zachwyceni znacznikami graczy

INTERAKCJA

Część akcji możemy robić niezależnie od innych, ale wiele jest dostępnych ze wspólnej puli, więc trzeba się spieszyć, by coś tam nam zostało. Są tory (chciałem napisać "tory nauk", ale ta gra nie zasługuje na to, by silić się na szukanie w niej treści), które pod koniec gry dla najwyżej ulokowanych w nich graczy ofiarują punkty zwycięstwa, mamy te występujące w pojedynczych bodaj sztukach innowacje (znowu - tfu!), więc jest sporo przestrzeni do bezpośredniego stracia. Może jacyś hardcorowi zawodnicy powiedzą, że równie dużo przepychania znajdziemy na samej mapie, ale moim zdaniem nie tam leży środek rywalizacji. Jak by nie było to może nie jest stricte konfrontacyjny tytuł, ale czujemy swoją egzystencję przy stole na pewno. 3.5/5

ZALETY

Chyba żaden z protoplastów Age of Innovation nie oferował rozgrywki na dwóch, tutaj jest i działa całkiem spoko, mamy też tryb solo, ale że nie bawi mnie samotne ślęczenie przy stole, to nie próbowałem. Rozgrywka jest naprawdę ciekawa, bo oglądamy się na innych, modląc się w duchu, by oszczędzili nam dostęp do tej lub tamtej akcji czy hexa na mapie. To wysokokaloryczna strawa dla naszych szarych komórek, tu czasem jedno niedopatrzenie rozwali nam plany i trzeba będzie wymyślać opcję C, bo na B będzie już za późno. Regrywalność jest wysoka, mamy wiele frakcji, każda ma losowe zdolności, plus te randomowo dobierane na początku kafle z nazwami wynalazków. Tytuł jest naprawdę sprytnie zaprojektowany i nie dziwię się, że ktoś podjął decyzję o wydaniu kolejnej gry z serii, pomimo, iż jej poprzednicy są nadal w rankingowym topie.

WADY

Ta pozycja oferuje ciekawą, ale wymagającą rozgrywkę, która na pewnym etapie może stawać się bardziej pracą, niż przyjemnością. By grać dobrze należy tu zainwestować wiele wysiłku intelektualnego, to jest idealny tytuł dla planszówkowych nerdów i fanów arkuszy kalkulacyjnych (tak, o Tobie mówię!), albowiem efektywność każdego ruchu to tutaj podstawowy klucz do zwycięstwa. Po moim ostatnim spotkaniu w bodaj cztery osoby czułem się, jakby mój mózg stoczył właśnie sześcio rundowy bój z zawodnikiem wagi ciężkiej, to nie jest tytuł do pośmiania się i pobrechtania nad stołem. Z pozostałych wad - wyjąca pustka tematyczna, stresująca wręcz trudność wyborów doprowadzająca graczy do paraliżów, a potem drgawek decyzyjnych, szpetne znaczniki budynków (im większe, tym brzydsze), dość długi setup i czas rozgrywki, design, promujący doświadczonych graczy (nawet jedna partia więcej pozwala na znaczną przewagę względem żółtodziobów).

Dodam jeszcze kwestię balansu, a raczej jego braku w kontekście jednej z ras - Illusionists, o czym alarmowali już playtesterzy. Ciekawe, że ich głos został zignorowany, więc sugeruję ratowanie frakcji home rules'ami, albo jej odrzucenie podczas zabawy.

OCENA KOŃCOWA

Age of Innovation to dobra gra, a nawet bardzo dobra i z chęcią ją ściągnę z półki, o ile nie będzie to częściej, niż raz w miesiącu (albo na kwartał, nie gram znów tak dużo). To jest tytuł, któremu przyznam osiem, tylko dlatego, że doceniam jego design i fakt, że jest dobry w dokładnie tym, co oferuje (wyzwanie polegające na odnalezieniu najefektywniejszego ruchu). Nie jestem pewien, czy zawarty w niej "fun" to ten, który w tym hobby jest mi najbliższy, ale że jest tu trochę interakcji, to chociaż każdy zerknie na innych przy stole, czasem się wkurzy, że poprzednik lub poprzedniczka, świadomie lub nie, zniszczyła jego plany, czasem chętnie popasożytuje na naszych budowlach (żeby nie było, smutni panowie z brodami, liczący pod nosem monetki i w ciszy egzekwujący ku rozpaczy reszty swoje super combo, też będą zadowoleni). Nie namawiam do zakupu, ale do spróbowania - na pewno.


8/10


BGG LINK



 
 
 

2 Comments

Rated 0 out of 5 stars.
No ratings yet

Add a rating
Guest
Mar 26, 2024

Nie zgodzę się, że design promujący doświadczonych graczy jest wadą, to jest raczej cecha i to raczej pozytywna, chociaż jeśli ktoś szuka gry do zagrania z randomami raz na jakiś czas, to ta gra nie do końca się do tego niestety nadaje (podobnie jak np. Food Chain Magnate). Szkoda, że nie grałeś w TM i PG żeby się do nich odnieść, ale ze swojej strony napiszę, że wszystkie te gry są godne uwagi, ale warto mieć w kolekcji IMO tylko jedną.

Like
Kamil Kuklo
Kamil Kuklo
Mar 28, 2024
Replying to

No też racja apropos cech, a nie wad, choć czasem takie zderzenie z doświadczonym zawodnikiem może być bolesne, przypomina to wówczas grę do jednej bramki; są tytuły, które chyba więcej wybaczają pod tym względem i nie promują znajomości jakichś określonych skyptowanych akcji

Like

JEŚLI SZUKASZ KONTAKTU, WYPEŁNIJ FORMULARZ

Dzięki za kontakt!

© 2035 by On My Screen. Powered and secured by Wix

bottom of page